regularnie wzmacnia
W Poznaniu o tłumy na trybunach łatwiej, bo Lech regularnie wzmacnia się zawodnikami, którym piłka nie przeszkadza w grze. Zimą za ok. 200 tys. euro sprowadzono z BATE Borysow Sergieja Kriwca. Lewoskrzydłowy strzelił dwa gole i stał się gwiazdą ligi. Z Lewandowskim, Peszką i Stiliciem stworzył efektowny i efektywny kwartet. Drużyna wiecznie nękana kontuzjami, pudłująca na rynku transferowym, ani razu nie przyciągnęła na swój stadion kompletu widzów - czyli 4,5 tys. (!), bo tyle mieści podczas budowy stadion w Warszawie.
Ale Lech nie był mistrzem Polski od 17 lat. Od 16 kończy rozgrywki niżej od Legii. Choć w zeszłym sezonie w Pucharze UEFA ogrywał Feyenoord Rotterdam, a słabszym zespołom w eliminacjach pucharów strzelał grad bramek, w lidze efektów nie ma. Teraz, ze słabą Legią i Wisłą, szansa na sukces jest ogromna.